Ta dziupla w Wawrze znajdowała się w... warsztacie samochodowym. Podczas przeszukania, policjanci znaleźli w niej części samochodów skradzionych w ciągu ostatnich dwóch lat. W tym samym dniu sprawdzono też warsztat na terenie Wołomina. Tam znaleziono dwa auta z usuniętymi numerami silników i nadwozi. [middle1] To pewniki. Bo w obu zakładach znaleziono też ponad 100 różnych części, które mogą pochodzić ze skardzionych samochodów. - Zatrzymany w Wawrze 34-latek usłyszał trzy zarzuty paserstwa. Może mu grozić do pięciu lat pozbawienia wolności - informuje stołeczna policja. źródło: KSP