Na Gocławku funkcjonariusze straży miejskiej patrolując ulice zauważyli wolnostojący otwarty mercedes. Wszystkie elementy wskazywały na to, że samochód został skradziony. Sprawa została zgłoszona na policje. W środę, 11 marca przed południem funkcjonariusze straży miejskiej, którzy patrolowali okolice stacji kolejowej Warszawa-Gocławek, zauważyli na parkingu przy ul. Goździków mercedesa, który wyglądał podejrzanie. Samochód stał otwarty, przednia tablica rejestracyjna znajdowała się za szybą, a tylna była przyczepiona tymczasowo trytką. Na szybie zostały ślady po zdrapaniu naklejki legalizacyjnej. Auto miało również naklejkę z numerem licencji taksówkarskiej. Strażnicy miejscy natychmiast poinformowali policję. Policjanci na miejscu potwierdzili przypuszczenia strażników — samochód został skradziony. W trakcie dochodzenia okazało się, że tablice rejestracyjne pochodziły z innego pojazdu. Po numerze VIN udało się ustalić, że mercedes został zgłoszony jako kradziony.