Zaniepokojony mieszkaniec zgłosił, że pod jednym ze sklepów stoi mała, zmarznięta dziewczynka, prosząc o jedzenie lub pieniądze. Informacja ta trafiła do straży miejskiej pod numerem alarmowym 986. [middle1] W środę, 5 marca, tuż przed godziną 17 strażnicy z VII Oddziału Terenowego otrzymali zgłoszenie dotyczące dziecka żebrzącego w Wawrze. Najbliższy patrol natychmiast udał się na miejsce i zauważył drobną dziewczynkę stojącą przy wejściu do sklepu. – Na oko miała nie więcej niż dwanaście lat – relacjonował jeden z funkcjonariuszy. Strażnicy zaopiekowali się dzieckiem i rozpoczęli spokojną rozmowę, by dowiedzieć się, dlaczego jest samo. Dziewczynka początkowo była nieufna, ale po chwili wyjaśniła, że zbiera pieniądze dla swojej rodziny. Wspomniała, że w domu czekają na nią tata, siostra i brat. Strażnicy zauważyli, że dziecko nie ma przy sobie żadnych dokumentów ani telefonu, co utrudniało ustalenie jej tożsamości. W związku z tym wezwano na miejsce policję, by odnaleźć jej opiekunów. Dodatkowo, jeśli okazałoby się, że dziewczynka została zmuszona do żebrania, mogłoby to stanowić naruszenie Kodeksu Wykroczeń, które przewiduje za to kary, takie jak areszt, ograniczenie wolności lub grzywna. Zdjęcie poglądowe CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zobacz także: Napad na taksówkarza w Wawrze. Napastnicy podali się za policjantów Zobacz także: Nasz sąsiad z Wawra prowadził nielegalną fabrykę papierosów Zobacz także: Zbliża się remont mostu Siekierkowskiego