Niewiele brakowało a doszłoby do nieszczęścia. Drzewo rosnące na wprost szkoły podstawowej nr 216 w Falenicy runęło niespodziewanie uszkadzając samochody rodziców zwykle o tej porze przyjeżdżających po swoje dzieci. [middle1] - Podjechałam na chwilę po syna. Zaparkowałam na parkingu przed szkołą i po kilku minutach wróciłam i drzewo leżało zwalone na dwa samochody tarasując ulicę i chodnik. - Powiedziała nam jedna z mam. Właścicielka najbardziej uszkodzonego samochodu widziała wychodząc ze szkoły jak drzewo zwala się na jej samochód. - Uratowała nas dosłownie minuta. Jakbyśmy stali przy samochodzie to nie wiem czy byśmy w tej chwili rozmawiali - mówi cała zdenerwowana Na miejsce zdarzenia błyskawicznie przyjechała straż pożarna szybko odblokowując drogę. Jak twierdzą pracownicy szkoły wielokrotnie zwracali się do dzielnicy o wycięcie kilku starych drzew w lasku naprzeciwko. Jak twierdzą nic w tej sprawie do tej pory nie zrobiono, ponieważ drzewa, ( bo jest ich kilka) rosną na terenie prywatnym. Nie pozostaje nic innego jak obciążyć właściciela szkodami uszkodzonych samochodów, aby zainteresował się swoją własnością. A do tego czasu należy mieć nadzieję, że nic się nie stanie.