Długo oczekiwana inwestycja, przejazdu pod linią PKP w Międzylesiu wreszcie ma szanse doczekać się realizacji. Aż się wierzyć nie chce, znając polską rzeczywistość, że będzie kosztować trzykrotnie mniej niż początkowo sądzono. W rozładowaniu codziennych komunikacyjnych korków w tej części miasta. Każdy kto musiał przejechać przez torowisko przy stacji kolejowej w Międzylesiu musiał uzbroić się w anielską wprost cierpliwość. Z powodu często opuszczanych szlabanów korkują się ronda po obydwu stronach torów i całkowicie jest nieprzejezdna ul. Patriotów. Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych zakładał początkowo, że inwestycja będzie kosztowała podatników 250 mln zł. Prace miały polegać na wydrążeniu 80-metrowego tunelu oraz wykonaniem dojazdów z ul. Żagańskiej i Zwoleńskiej oraz dojściem do peronu stacji Warszawa Międzylesie. Wczoraj poznaliśmy firmę, która wygrała przetarg na wykonanie przejazdu pod torami PKP. Najniższą cenę złożyła firma Strabag. Swoje usługi wycenili na 87,2 mln zł co jest ceną trzykrotnie niższą niż pierwotnie zakładał ZMID. Osobiście przestrzegałbym prze odtrąbieniem sukcesu. W pamięci mamy podobne inwestycje w całym kraju, gdzie firma, która składała podejrzanie niskie oferty w praktyce, albo plajtowała i nie kończyła inwestycji, albo domagała się anektowania umowy pod pretekstem podwyżek materiałów budowlanych lub innych czynników, których nie była wstanie przewidzieć, gdy składała ofertę. Innym czynnikiem, który dodaje smaczku całej sprawie, jest fakt, ze firma Strabag została już raz wykluczona z przetargu, gdy złożyła swoją ofertę na poszerzenie ul Wołoskiej. Wówczas zaproponowana przez oferenta cena została uznana za dumpingową co spowodowało wykluczenie Strabagu z konkursu ofert. Miejmy nadzieję, ze tym razem urzędnicy odpowiedzialni za wykonanie tunelu w Międzylesiu wiedzą co robią. W innym przypadku tak oczekiwana przez Mieszkańców Wawra inwestycja znowu przeciągnie się w czasie.