W związku z zaistniałym zdarzeniem, strażnicy miejscy zostali wezwani na wawerskie osiedle Aleksandrów, które mieści się przy ulicy Przełęczy. Jak tłumaczył mężczyzna, gad został przyłapany na stercie kamieni i nie przejmował się, że ktoś pojawił się w jego obecności. [middle1] - Gdy przyjechaliśmy na miejsce, żmija postanowiła zamieszkać w komórce przy garażu i właśnie tam próbowała się dostać. Nie atakowała nas, choć ostrzegawczo syczała - powiedział po interwencji strażnik ekopatrolu Jacek Kosela Żmija zygzakowata Funkcjonariusze schwytali żmiję do worka, a następnie przewieźli do pobliskiego lasu i wypuścili. Jak się także okazało, schwytany gad to żmija zygzakowata, która jest chroniona przez polskie prawo. Jest to gatunek jadowity, lecz sama nie atakuje ludzi. Jedynie w przypadku obrony poprzez uderzenie czy osaczenie, może zaatakować.