Do wybuchu domu doszło przy ulicy Barcewicza w Wawrze. Jak udało nam się dowiedzieć, płonął dach budynku położonego głęboko w lesie. Na miejscu pracowało kilka zastępów Straży Pożarnej, która miała utrudnioną akcje, ponieważ w pobliżu nie było hydrantu, w związku z czym strażacy musieli posiłkować się cysterną. [middle1] - Zgłoszenie otrzymaliśmy o godzinie 19.13. Palił się dach w budynku jednorodzinnym. W działaniach brało udział 12 zastępów gaśniczych. W rejonie nie było sieci hydrantowej, więc musieliśmy posiłkować się też cysterną i ze znacznej odległości doprowadzać wodę do miejsca pożaru. Pożar się nie rozprzestrzenił, spaleniu uległ tylko dach domu. Jedna osoba została poszkodowana, doznała ogólnych oparzeń i została zabrana przez zespół pogotowia ratunkowego do szpitala. O godzinie 3.26 z miejsca zdarzenia odjechał ostatni zastęp - przekazał aspirant Krzysztof Koseski ze stołecznej straży pożarnej. Reklama Akcja gaśnicza była skomplikowana, ponieważ droga do domu była bardzo wąska, co powodowało, że trudno było wjechać na posesje wozami strażackimi. Ponadto, w pobliżu domu nie było także dostępnych hydrantów, więc strażacy musieli na bieżąco dowozić wodę z cysterny.