W jednym z domów na Mrówczej dzisiejszej nocy doszło do włamania. Złodzieje rozwiercili zamki w drzwiach balkonowych, odłączyli oświetlenie i weszli do środka, pomimo obecności domowników. [middle1] Włamywacze nie próżnują Przestępcy odwiedzili także sąsiadów. Poszkodowani zgłosili sprawę na policję. Funkcjonariusze ujawnili im, że włamania w tej okolicy są coraz częstsze. Obecnie trwa dochodzenie mające na celu ujęcie przestępców. Podczas oględzin policjanci zauważyli, że złodzieje byli profesjonalistami - wiedzieli, co robić i czego szukać. Kradli przede wszystkim pieniądze i biżuterię. Jak widać, włamywacze postawili sobie za cel jednorodzinne domki. I nie jest to, oczywiście, nic nowego - już kilka lat temu mówiono o pladze włamań. Przestępcy posługiwali się wówczas gazem usypiającym, który unieszkodliwiał ofiary i umożliwiał wyniesienie z domu całego dobytku. Policja ma pełne ręce roboty Od pół roku po drugiej stronie Radości, w okolicach Netto również dochodzi do częstych włamań i kradzieży. Pomimo kamer, zabezpieczeń, policja nie pomaga, nie rozwiązują żadnych spraw, po miesiącu umarzają i tyle. Policjanci tłumacza się dużą ilością pracy, bo przecież Wawer jest duży, a komenda malutka przy ulicy Mrówczej. - pisze jedna z mieszkanek dzielnicy. Warto więc zachować czujność, nie tylko na Mrówczej. Nie wiadomo, jakim schematem działania posługują się złodzieje. Mogą teraz zaatakować zupełnie inną część dzielnicy w obawie przed wzmożonymi patrolami policyjnymi.