Wszystko działo się w poniedziałek popołudniu. Policjanci z Wawra wykonywali standardowe czynności związane z kolizją, kiedy zatrzymał się obok nich samochód z którego wysiadł mężczyzna i prosił o pomoc. [middle1] - Jego przyjaciel został pogryziony przez psa i zwierzę odgryzło mu część nosa. Mężczyzna trafił właśnie do szpitala przy ulicy Szaserów, ale część odgryzionego organu pozostała w miejscu zdarzenia w Sulejówku. Liczyła się każda minuta. Trzeba było ten nos dostarczyć jak najszybciej do szpitala. Mężczyzna właśnie po niego jechał, ale były bardzo duże utrudnienia, godziny powrotów do domu i korki na drodze, bał się, że nie zdąży - opowiada nadkom. Joanna Węgrzyniak. Funkcjonariusze zareagowali natychmiast. Sprawą kolizji zajęli się policjanci z drogówki, a wawerscy patrolowcy: sierżant Marek Głowacki i post. Michał Szczepanowski pojechali razem z przyjacielem pogryzionego mężczyzny po nos. Znaleźli organ i szybko, bezpiecznie w misce z wodą zawieźli go do szpitala i przekazali lekarzom. Dzięki ich reakcji ranny ma szansę na szybszy powrót do zdrowia.